
Moda to nie pieczenie biszkoptu, więc dajcie sobie spokój ze sprawdzonymi przepisami 😉 Zapomnijcie też o prawie drogowym – za styl nie wystawiają mandatu, więc na ulicach możecie szaleć do woli! 🙂 Słuchajcie swojej intuicji, kombinujcie i zadbajcie o to, żeby przede wszystkim wyrazić siebie. Kiedy czytam, że latem powinno się nosić wyłącznie pastele… wolę zrobić dokładnie na odwrót i zobaczyć, co z tego wyniknie 😀 Tym razem wybrałam kobiecy zestaw – kobaltową spódnicę midi połączyłam z koszulową bluzką w nasyconym odcieniu pomarańczu. Dzisiaj najważniejsze są wzory: róże i chryzantemy wyglądają jak soczyste martwe natury z płócien Paula Cezanne`a. Zawsze przywiązuję wagę do detali, dlatego włosy upięłam na gładko, żeby nie robić kwiatowemu total lookowi konkurencji. Na oprawę dla zmysłowej kolorystyki wybrałam złoto: ten sam ciepły odcień połyskuje na biżuterii, klamrze paska i łańcuszku torebki. Przemyciłam też ostatni biżuteryjny hit – pierścionek typu knuckle ring (lub midi ring), czyli zakładany nad kostkę palca. Duży, trochę męski zegarek i wysadzany kamieniami naszyjnik pilnują, żeby nie zrobiło się banalnie. Zresztą cała stylizacja jest zbudowana na kontraście! Cienkie, półprzejrzyste szyfony zestawiam z ciężką biżuterią, a pozornie nieco jesienne desenie zakładam w środku lata… Takie połączenie wymaga pewności siebie i zapewniam Was, że żadne oklepane, hawajskie nadruki nie przyciągną tylu spojrzeń! 🙂

ZDJĘCIA – MAŁA ESKIMOSKA TOWN
UBIERZ SIĘ PODOBNIE:
1. BLUZKA S. Oliver | 2. SPÓDNICA Lola Black | 3. BUTY Even&Odd | 4. NASZYJNIK New Look | 5. PIERŚCIONEK Ekoista
6. KOLCZYKI Zielony Kot
oj Tamarko widac od razu ze ktos inny robil Ci zdjecia. niestety na niekorzysc. poprzednia fotografka piekniej operowala swiatlem 🙂
Kochana, ‘poprzedni’ jest nadal aktualnym, ale czasami próbuję z nowymi osobami, które się zgłaszają 😉 Cieszę się, ze zdjęcia na blogu tak Ci się zazwyczaj podobają :)) Myślę, że fajnie próbowac nowych rzeczy, takze bądź wyrozumiala – natomiast super, że dajesz swoją opinię, to dla mnie cenne wskazówki :*
Super! Stylizacja obok której nikt nie przejdzie obojętnie 🙂 Ja również jestem fanką kontrastów, gdyż to one gwarantują wyróżnienie się z tłumu, bo przecież fajnie jest przyciągać wzrok nieznajomych i być inspiracją dla tych mniej odważnych 😉
Jeszcze tylko dodam, że torebka to cudo <3
Dokładnie tak! ^^ Ja kontrasty kocham własnie za wyrazistość – dodają chakarketu i odwagi! :)) Nie znaczy to oczywiście, że nie lubię monochromatycznych zestawień – lubię, ale traktuję je jak odpoczynek przed sprintem 😀
boska jest ta bluzka 🙂 podziwiam cię za taką odwagę żeby się tak kolorowo ubierac 🙂
mysterious-natalia.blogspot.com
Też szybko stała się moją ulubioną 😀 A co do odwagi – to kwestia praktyki! :* Wiem, że nie jest łatwo być sobą w szarym tłumie, ale gwarantuje Ci, że warto wyrażać to co mamy w środku nie tylko ubraniami ale tez słowami :)) Mam nadzieję, że ten blog będzie dla Was miejscem, w którym znajdziecie nowe pomysły i świeżą perfpektywę na to jak można bawić się modą i zobaczycie ile frajdy to daje!! 🙂
O rany! Zakochałam się w tej stylizacji *-* Jest genialna! Najbardziej podziwiam to, że z dwóch – na pierwszy rzut oka- niepasujacych do siebie rzeczy udało Ci się stworzyć tak cudnie wyglądający zestaw! No, a że jestem toralnie zauroczona kobaltem to muszę pochwalić spódnicę 😀
Ach ten kobalt, taki urokliwy prawda? *.* Miło słyszeć, że moja wybuchowa mieszanka się podoba 😀 Dziękuję Oliwia! :*
Przełamywanie schematów to najlepsza zabawa! 🙂 A Ty dobrze wiesz jak grać w tą grę 😉 i jak zwykle inspirujesz <3
Prawda?! SESESESES 😀 Można się poczuć jak prawdziwy ‘Buntownik z Wyboru’ 😀 😀
Poza kolorami to właśnie mieszanie wzorów w Twoim wykonaniu ogromnie mi się podoba i już się nie boję tego wykorzystać na sobie.
Wyglądasz ślicznie, zdziwiłabym się, gdyby było inaczej :).
Co do zdjęć – nie czepiałabym się ich, podobają mi się soczyste kolory, ale przyznam szczerze, że też przywykłam do stylu dotychczasowej pani fotograf – jej zdjęcia są takie charakterystycznie “rozświetlone” (broń Boże nie prześwietlone ani nie zanadto obrobione, chodzi mi o efekt estetyczny).
No i jestem z tego bardzo dumna!! :3 Czekam na foteczki 😀 ! Co do fotografii to rozumiem, to wynika z tego, ze każdy ma swoj styl :)) Miło mi slyszeć, ze dotychczasowe tak się podobają! 🙂
Świetna stylizacja. Nie sądziłam, że można tak połączyć ze sobą wiele kolorów i wygląda to tak przyzwoicie.
Pozdrawiam
Pewnie, że tak – wzory wcale nie są takie trudne jak się wszystkim wydaje, wystarczy kilka trikow, żeby je umiejętnie miksować! 🙂
1. Naprostszy: zestawiamy wzory z jednej gamy kolorystycznej (np. w odcieniach niebieskiego)
2. W przypadku zestawiania róznych wzorów i faktur, musza mieć co najmniej jeden wspólny kolor
3. Mieszamy malutkie wzorki z wielkimi wzorami 🙂
Voila!
Podziwiam Cię za odwagę w zestawianiu ubrań 🙂 mało kto ma tyle odwagi i dystansu do siebie, żeby poszaleć z modą tak jak Ty. Uwielbiam Twoje stylizacje, optymizm, to ciepło i życzliwość, które od Ciebie biją. Jesteś niesamowitą osobą! Pozdrawiam 🙂
Milenko, ale mi miło!!! <3 Cieszę się, że mogę Was codziennie zachęcać do modowych eksperymentów - szczególnie tych z kolorami! :D Powiem Ci, że zawsze dostawałam od Was dużo wsparcia i miłości, ale ostanio, mam wrażenie, że jakoś chętniej komentujecie, dzielicie się spostrzeżeniami :3 to jest absolutnie cudowne i doceniam z calego swrducha!! :* A co do ciepła i życzliwości - to dziala w dwie strony i za to dziękuję!! <3
Bardzo fajny post! 🙂 W żołądku mi się już przewraca od tych blogów pełnych oklepanego minimalizmu i idei kupowania perfekcyjnych, pasujących do wszystkiego ciuchów, tylko przemyślanych zakupów i broń boże popełniania błędów. Moda powinna być zabawą, no przynajmniej dla tych, którzy modą chcą się zajmować 🙂
Powiem szczerze, że sama mam pewien niedosyt, bo kiedyś blogi śledziłam z zapartym tchem, a teraz rzadko gdzie znajduje coś inspirującego dla siebie… Mam tak jak Ty wrażenie, że ostatnio trochę odarto modę z tego co w niej najpiękniejsze: z dążenia do indywidualizmu, do zabawy nią i z jej swoistego poczucia humoru 🙂 Przez tę jakąś parankoję na punkcie robienia wszystkoego w matematycznie uporządkowany sposob, polaczoną z wylewającym się z każdej dziury minimalizmem, moda przestala być kreatywnym sposobem na wyrazenie swojego charakteru, a stala się jakimś arkuszem kalkularyjnym w Exelu! No masakra :/ Fajnie, że są takie osoby jak Ty i pozostali czytelnicy mojego bloga, którzy widzą to i mowią ‘nie ma mowy’! Trzeba z tym walczyć, bo takie podejście odziera modę z duszy :/
Why adding comments apear in english a pozostałość jest po polsku …..
Blog jest słodyczą cieknący ale malinką jest autorka -urodziwa & fresh
Może dlatego, że to uniwersalny formularz – bloga ma dwie werse językowe – pl i angielską, ale sam formularz dodawania komentarzy jest chyba tylko w jednej 😉 Dziękuję Ci!! <3 :*
Tamaro, modowa pomoc potrzebna ASAP. Opuściłam Warszawę na rok, mieszkałam i pracowałam w cudnym miejscu, takim… kolorowym, gdzie pani w biurze zaskoczy limonkową marynarką i sukienką w niebieskie printy. I to w Polsce 😀 i żyłam sobie kolorowo. Wróciłam niestety do Warszawy i nie wiem, w co się ubierać. Wiosna, a ja idę w fuksjowym płaszczu – koleżanka mi mówi, że widziała mnie z 500 m, że “kolor walił po oczach”. Myślę sobie: dobra, jakoś to będzie. Idę na uczelnię, postanowiłam ubrać się “niewyróżniająco”. Biała bluzka z kremowym, dyskretnym haftem i rozkloszowana pomarańczowa spódnica. Czułam się źle ;/ wszyscy ubierają się w czerń, granat, szary, brąz… jak mam się ubierać, żeby nie było ponuro i nie być takim neonem? czuję, że na uczelni (wydział prawa) nikt nie bierze mnie na poważnie w moich ciuchach, bo jestem zbyt kolorowa. Płakać mi się chce ;(((
Aaaaa!!! No co się z ludźmi dzieje – zaraz gryźć będę! :/ Oczywiście nie Ciebie, dla mnie jesteś jak zimorodek i powinno się Ciebie wziąć pod ochrone! :* Powiem tak: koleżance, następnym razem dyskretnie zwróć uwagę, żeby takie średnio przyjemne komentarze przemyślala na przyszlośc trochę – nonono! Może nie chciała tego powiedzieć specjalnie, ale nie znaczy to, że jest usprawiedliwiona, żeby mowić co ślina na język przyniesie 😉
Teraz do Ciebie: przede wszytskim, w związku z tym, że adaptujesz się do nowej sytuacji, na jakiś czas musimy znaleźć dla Ciebie kompromis 🙂 Daj się ludziom poznać i nie przejmuj się. Nie tonuj jednak przesadnie – ludzie w tych swoich szarych mundurkach wcale nie są szczęśliwi, są raczej jak te klony z Gwiezdnych Wojen, widzisz kogoś i od razu zapominasz… Dla mnie to smutne, ale najsmutniejsze jest to, są tacy, którzy oprocz tego że ubierają tak siebie innych też by ‘umundurowali’ w ten sposób. Tak więc: niech się patrzą, ale pamietaj że musisz być pilną studentką, musisz być przygotowana do zajęć – wyróżnianie się z tłumu ma swoje wady i zalety 😉 Nie przestawaj się ubierać kolorowo – na poczatku, noś czyste, jednolite kolory a mniej wzorów – wzory na dodatki. Czyli np. fiuksjowa spodnica i wzorzysta torebka. Kolory są odpowiednie dla biznesu, ale najlepsze bedą czyste, niezakłócone odcienie. Za to torebka może mieć jakiś fajny akcent 🙂 Ludzie mają to do siebie, że daj im czas a wszyscy się przyzwyczają, co wiecej bedzie pamietana jako sympatyczna i barwna osoba. Najgorzej jest na początku – wierz mi, bo bylam najbardziej kolorową osobą na ASP – NAWET tam 😀 A jesli Cię to pocieszy: moja mama jest prawnikiem, jest po 40 a pracuje w sądzie i myślisz, że nosi czarno biale mundurki? No way! 😀 Jest nadzieja!
Odzywaj się i dawaj znać jak Ci tam!! :))
dziękuję, jesteś kochana i napełniłaś mnie otuchą :* zaraz wszystkie ciuchy wylecą z szafy na małą rewolucję ;>>> ogólnie najlepiej czuję się w sukienkach, ale obawiam się, żeby przypadkiem nie ulec pokusie “minimalizmu” i modowego lenistwa. Kombinuję, jakie sukienki wybierać, żeby nie przeszarżować 😀 z kolorem i wzorami, ale żeby i nie było nudno …. tak, żeby nie zlewać się z kolorem ścian na uczelni, ale i by wykładowców nie zatykało na mój widok. (moja starsza koleżanka ma zielono-różowo-niebieskie włosy i ma ciężko w swoim prawniczym życiu)
No i o to chodzi!!! <3 :* Gdybyś kiedyś miała gorszy dzień - ludzie Cię zdenerwuja, wiatr bedzie wiał nie w tę strone czy po prostu bedziesz miała ochote zawinąć się w kołdrę i zniknąc, zapraszam do siebie! Obiecuję, poprawę humoru i duuuużo dobrej energii!! :))Co do ubrań, też kocham sukienki i mam ich mnostwo w szafie, ale własnie staram się jednak urozmaicać to spodniami i spodnicami (tych mam drugie 'dużo' :D), wszytsko oczywiście w kolorach i wzorzyste. Zależy do czego: jeśli idziesz na zajęcia - typu wykładu, to nie musisz się tak przejmować, możesz założyć coś bardziej frywolnego, nie musisz tonować, a jesli jakieś ćwiczenia, postaw na kolor mniej wzorow, a na egzaminie może być kolor, ale czyste eleganckie formy - ołówkowa spodnica, elegancka jedwabna bluzka. Nie przejmuj się - ludzie naprawdę się przyzwyczają :)) Nie daj z siebie wyplenic, tego co kochasz! A koleżankę pozdrów, uwielbiam takie odważne osoby! :***
Zdjęcia są fantastyczne, Ty jesteś fantastyczna! 😉
Awwww!!! Dziękuję!! <3
Cudowne zdjęcia. ♥ Masz bardzo oryginalny styl. 🙂
Pozdrawiam
Szczerze powiedziawszy rzadko bywam na blogach o tematyce modowej, wole wertować gazety. Czasami jednak trafiam. Dzisiaj bardzo miło mnie zaskoczyłaś, bo niesamowicie wyróżniasz się na tle innych blogerek, które zazwyczaj pokazują to samo, ewentualnie dobierają inne akcesoria. U Ciebie na pierwszy rzut oka jedna wielka absrakcja, ale wystarczy przyjrzeć się bliżej i od razu widać, że w tym szaleństwie jest reguła. Podoba mi się Twoja konsekwencja i zabawa modą. Mimo, że jestem minimalistką, uwielbiam skalę szarości i stylem mi bliżej do Emmanuelle Alt niż Anny Dello Russo, czuję, że będę tu częściej zaglądać 🙂
Natalia, miło mio gościć Cię w moich kolorowych progach! :)) Staram się zawsze pokazywać oryginalne pomysły, bo wiem jak ciężko o jakąś dobrą modową inspirację – u mnie na nudę nie będziesz narzekać! :3
Ahhh, kwiatów nigdy za wiele. Świetnie wyglądasz 🙂
Pozdrawiam
http://nada–blog.blogspot.com/
Śliczna stylizacja, bardzo do ciebie pasuje. 🙂 Masz rację, trzeba przełamywać tą ustaloną modę, wtedy jest się bardziej oryginalnym. 😉
Pozdrawiam, http://piankaofstyle.blogspot.com
Oczywiście, że tak! Wtedy dopiero jest przyjemnie, zabawnie i… oryginalnie! :)))