
Kosmetyki, które zabierasz ze sobą na wakacje, powinny być sprawdzone i uniwersalne. A do tego zajmować jak najmniej miejsca! 🙂 Po co pakować osobno balsam do ciała, płyn do demakijażu i maskę na włosy, skoro wystarczy tylko jeden słoiczek oleju kokosowego? Zobacz, jakie naturalne kosmetyki ja wezmę ze sobą w letnią podróż 🙂
1. OLEJ KOKOSOWY
Wciąż powtarzam, że dla mnie to naturalny kosmetyk wszechczasów! 🙂 Na co dzień używam go do oczyszczania twarzy metodą OCM (sprawdź TUTAJ jak to robię) i na dziesiątki innych sposobów. Oprócz okularów przeciwsłonecznych i kapelusza to pierwsza rzecz, którą pakuję do wakacyjnej walizki. Niektórzy używają oleju kokosowego do opalania – dzięki niemu skóra bardzo szybko zyskuje piękny, brązowy odcień. Dla mnie jednak filtr UV w nim zawarty jest zbyt niski – SPF 8 to stanowczo za mało. Żeby być dobrze zabezpieczoną przed promieniowaniem ultrafioletowym, używam kremów +50 SPF! Olej kokosowy stosuję po opalaniu. Doskonale koi skórę, łagodzi podrażnienia i zapewnia naskórkowi upragnioną gładkość. Poza tym orzechowy tłuszcz to świetna baza do wszelkiego rodzaju peelingów (z kawy czy cynamonu). Na urlopie nie robię od nich wolnego! 🙂 Do zabiegów kosmetycznych tak naprawdę sprawdzi się i rafinowany, i nierafinowany olej kokosowy – chociaż wolę ten drugi, bo pięknie pachnie kokosem!
2. CZARNE MYDŁO
Naturalne mydło nazywane Savon Noir (z fr. czarne mydło), to produkt dogłębnie oczyszczający skórę z toksyn. Produkuje się je ze zmydlonej oliwy i pasty z czarnych oliwek. Kiedy nie mam czasu na rytuał oczyszczania twarzy za pomocą olejów naturalnych, stosuję go jako żel do mycia twarzy. Chociaż ma postać ciemnej, lepkiej galaretki, fantastycznie się pieni i pozostawia niesamowite wrażenie czystości. Od czasu do czasu nakładam na buzię większą ilość mydła i pozostawiam na 10-15 minut jak peeling enzymatyczny. To świetna metoda na pozbycie się skórek i drobnych wyprysków! Czarne mydło działa też antycellulitowo: detoksykuje, złuszcza i nawilża. Używany na skórę ud razem z tzw. rękawicą Kessa (marokańską, bardzo szorstką rękawicą do masażu), daje spektakularny efekt. Jeśli borykasz się z przetłuszczającymi się włosami, a na wakacjach nie masz czasu ich codziennie myć, użyj czarnego mydła jako szamponu – poradzi sobie z nadmiarem sebum i pozostawi efekt świeżych włosów na długo. Uwaga – jeśli Twoja cera jest wrażliwa albo sucha, nie używaj Savon Noir codziennie, bo ma skłonności do przesuszania.
3. DEZODORANT AŁUN
Ałun potasowy to naturalny kryształ, występujący w różnych miejscach na Ziemi, słynący ze swoich antyseptycznych właściwości. Dezodorant w krysztale to świetny kosmetyk na lato. Jest w 100% naturalny, uniemożliwia rozwój bakterii, które są przyczyną przykrego zapachu potu, nie zatyka porów, nie drażni skóry pod pachami, nie brudzi, nie zostawia plam na ubraniu, nie zawiera silikonów i parabenów. I jest niesamowicie skuteczny! 🙂 Wystarczy użyć go raz – nie wymaga ponownej aplikacji w ciągu dnia. Jak to zrobić? Wystarczy zwilżyć końcówkę kryształu letnią wodą i przeciągnąć nią kilkukrotnie pod pachami. Co ciekawe, ałun łagodzi również zadrapania, drobne ranki i podrażnienia po goleniu, więc przyda się przed wyjściem na plażę, jeśli goliłaś nogi na ostatnią chwilę i masz na łydkach nieestetyczne zaczerwienienia.
4. PODKŁAD MINERALNY W PUDRZE
Jak dobrze wiecie, to mój kosmetyczny nr 1. Puder mineralny to nic innego jak sproszkowane minerały i czyste, naturalne pigmenty, bez żadnych syntetycznych dodatków (np. konserwantów czy barwników). Używam go cały rok, ale szczególnie latem przypominam sobie, dlaczego wiele lat temu tak bardzo go pokochałam 🙂 Nie zapycha porów i pozwala skórze oddychać, dzięki czemu nie powoduje powstawania wyprysków. Nie tworzy na cerze efektu maski, rozświetla i wygląda bardzo naturalnie. Posiada naturalny filtr UV i nie lepi się tak, jak fluidy w płynie. Już jedna warstwa dobrze kryje, trzeba go tylko umiejętnie rozprowadzić, wcierając w twarz cieniutką warstewkę za pomocą krótkiego, gęstego pędzla typu kabuki. Mineralny podkład nadaje się także doskonale do konturowania twarzy, sprawdź TUTAJ!
5. MIÓD
Nauczyłam się tego od mamy 🙂 Miód jest dobry nie tylko do herbaty, np. w przypadku bólu gardła wywołanego klimatyzacją, ale i na wszelkie problemy z urodą, szczególnie latem. Można go dodać do cukrowego peelingu do ust i maski do włosów, nałożyć na usta na noc, jak balsam, a także używać jako maski na przesuszoną skórę lub włosy. Pomaga goić ranki i posłoneczne poparzenia, a podobno świetnie sobie radzi w przypadku zakażeń gronkowcami czy paciorkowcami. Pamiętaj jednak – w przypadku podejrzenia zakażeniem bakteryjnym, lepiej najpierw skonsultuj się z lekarzem, a miód stosuj wyłącznie, jeśli dermatolog nie będzie widział przeciwwskazań.
Jedyny problem z użyciem oleju kokosowego na włosy jest taki, że nie sprawdzi się raczej na włosach wysokoporowatych. Choć to skarb wśród naturalnych kosmetyków, to u pań z takim typem włosów radzę uważać 🙂 Włosy po nim puszą się i sztywnieją. Radzę więc uważać 🙂 Miód zaś uwielbiam! Zarówno do herbaty, jak i na usta czy włosy – jako dodatek do maski lub odżywki. Pozdrawiam! 🙂
Oczywiście wszystkie produkty należy dobrać do indywidualnych preferencji, rodzaju skóry, włosów, alergii. To naturalne, jak naturalne są te kosmetyki 😀 Ale dziękuję za bardzo przydatną wskazówkę :*
Super wpis (z resztą jak każdy Twój ) :* i bardzo pożyteczne rady 🙂 🙂 Na pewno skorzystam :* :*
Zdecydowanie polecam! :*
Ałun jest najlepszym dezodorantem na świecie i zabieram go na każdy wyjazd. Mały, poręczny i starcza na baaaardzo długo! 🙂
Tak jest 🙂 A w dodatku zdrowy i naturalny 🙂
Nie jest zdrowy. Ałun to aluminium w czystej postaci. Poczytajcie o szkodliwości aluminium.
Olej kokosowy to mój numer jeden 🙂 można go nawet używać jako kremu do golenia!
Ja przez długi czas stosowałam go w ten sam sposób jak Ty. Niestety, stosowałam go też jako zamiennik kremu do twarzy, przez co miałam straszne, niegojące się wypryski. Dermatolog kazał mi odstawić olej kokosowy, gdyż sprzyja rozwojowi bakterii. Podobno lepiej stosować olejek z drzewa herbacianego – jest bakteriobójczy 😉
To prawda, nie można przesadzić i trzeba obserwować swoją skórę. Ja polecam metodę OCM, a o właściwościach innych olejków, które stosuję przeczytasz też TUTAJ :*
Przydatny wpis, na pewno skorzystam:)
Pozdrawiam
Cieszę się! :*
Super rady, na pewno z nich skorzystam 😉 :*
Na pewno będziesz zadowolona :*
Post jak zawsze trafiony w punkt! Tami, posiadasz dar jasnowidzenia!? : ))))
Mam pytanie dotyczące podkładu mineralnego w pudrze. Każdy ‘sproszkowany’ puder = mineralny? Można go kupić w zwykłej drogerii, czy raczej w jakiś ekologicznych sklepach? Ma to jakąś konkretną nazwę? Ostatnio szukałam pudru mineralnego w jednej z drogerii i wyszłam z niczym. Jak odróżnić kosmetyki mineralne, od normalnych?
Pozdrowienia od amatorki do spraw beauty : (
Kochana, NIE każdy sproszkowany puder jest mineralny. Taki puder posiada przede wszystkim w nazwie “Puder mineralny”, koniecznie trzeba sprawdzić też skład, czy przypadkiem owe minerały nie stanowią zaledwie ułamka procenta całego składu. Ja od lat używam TEGO pudru i go polecam. Przypominam też, że ważna jest aplikacja tego produktu – robimy to odpowiednim pędzlem, kolistymi ruchami, lekko wklepując puder w skórę :*
Super, baaardzo dziękuję! ???
Okazało się, że używam pudru mineralnego od dobrych kilku miesięcy, nawet o tym nie wiedząc XD
No widzisz! 🙂 I jak Ci się podoba? Zauważyłaś poprawę?
Bardzo lubię posty z tej serii. Zawsze są bardzo przydatne! 😉
Bardzo mnie to cieszy 😀
Olej kokosowy to mój faworyt! Włosy, ciało, zdrowe jedzenie – ahh same walory 🙂 Ps. zaraz biegnę zerwać oregano, przypomniałaś mi o tej roślinie w świeżej postaci :*
Mój też! W kuchni i łazience 🙂 A oregano też polecam <3
Olej kokosowy i miód uwielbiam <3 🙂
Bo jak tu ich nie uwielbiać 🙂 polecam też całą resztę!
Dopiero zaczęłam czytać Twoją stronę i dlatego nie wiem i zapytam – jakiego dokładnie tego podkładu z punktu 4 używasz? 🙂
Od 3 lat używam pudru mineralnego firmy Era Minerals 🙂
Polecam również naturalny śluz ślimaka w kremie lub w olejkach http://jeanettegloves.blogspot.com/2014/07/kosmetyki-z-maroka.html Zobaczcie również jak w prosty sposób wykonać samemu kosmetyki mineralne sama je robiła i jestem mega zadowolona http://jeanettegloves.blogspot.com/2016/03/kosmetyki-mineralne.html
Poza tym polecam olej lniany na włosy oraz olej arganowy .
No, no, pięknie! A ten śluz muszę kiedyś sprawdzić 🙂
Powiem tak : Jesus Christ Girl !!! skąd Ty to wszystko wiesz? 🙂 Ok, czas znowu lecieć do sklepu 😉 . Pozdrawiam Margot
Moja mama zawsze interesowała się wszystkim, co naturalne, a ja w wyniku problemów ze skórą zaczęłam szukać czegoś, co będzie dla niej dobre. I Voilà! O to i jest przetestowane na mnie i polecane z ręką na sercu 🙂
Szczerze – o olejku kokosowym słyszałam i raz go używałam, ale nie wiedziałam, że ma aż takie zastosowanie. Pozostałe produkty, oprócz miodu oczywiście to dla mnie nowość. 🙂 Margot
W takim razie polecam wypróbować 🙂 Będziesz zadowolona 😀
Wspaniały wpis! ♥
Bardzo mi miło 🙂 :*
Cześć kochana!
Od niedawna śledzę Twoje wpisy oraz snapa, a już Cię polubiłam.
Sama używam praktycznie wszystkich kosmetyków, które wymieniłaś. Długi czas pracowałam w sieci sklepów mydlarnianych, które oferują właśnie takie produkty. Siłą rzeczy wiem o wszystkim wszystko :). Póki co wypróbowałam prawie wszystkie (wiadomo, pracownik to najlepszy klient!) i żaden mnie nie zawiódł. Do Twojej listy mogę polecić jeszcze Glinkę Beloun – świetnie zastępuje peelingi, Błoto z morza martwego, które działa cuda w połączeniu z folią spożywczą na naszym ciele, Mydło z Aleppo – można użyć go do mycia ciała, twarzy, włosów, prania.. do wszystkiego mam wrażenie no i oczywiście olej macadamia, który nada ciałku piękny odcień i ukryje wszelkie niedoskonałości.
Serdecznie Cię pozdrawiam i całuję!
Aww! Moja bratnia dusza 🙂 Dziękuję za Twój komentarz i polecenia! Też uwielbiam olej macadamia i błoto z morza martwego! 🙂 :*
Ja też nie wyobrażam sobie wyjazdu bez oleju kokosowego 😉
Oprócz rzeczy, które wypisałaś jest też świetny do wybielania zębów
Serio? Jak się go stosuje do wybielania? 🙂
Uwielbiam wszystkie te kosmetyki,a szczególnie olej kokosowy ,który jest niezastąpiony 😀
Zapraszam do mnie na najnowszy wpis , w którym opisuję właściwości i zastosowanie francuskiej glinki czerwonej 🙂
Dzięki, Nati :* Czerwona glinka też jest super! 🙂
Wspaniały wpis! <3
Interesuje mnie podkład mineralny w pudrze. Czy trudno jest dobrać idealny dla cery kolor? Widziałam, że jest kilka do wyboru. 🙂 Ale nie wiem, jak wyglądają w rzeczywistości i który będzie dobry dla jasnej cery ze skłonnością do zaczerwień… 😉
Chciałabym się jeszcze zapytać, czy można stosować ten puder bezpośrednio na twarz lub krem, czy dopiero na podkład?
Przyznam, że z chęcią "przerzuciłabym" się na ten kosmetyk – czuję się przekonana 🙂
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Podkład mineralny dobiera się tak samo, jak każdy inny podkład 🙂 Jeśli masz problem najlepiej skorzystać z rad konsultantki np. w sklepie stacjonarnym albo przetestuj próbki produktów. Puder mineralny stosuje się bezpośrednio na twarz ZAMIAST podkładu. Ja na co dzień nie używam kremu pod niego, ze względu na to, że mam tłustą skórę, ale gdy ktoś ma suchą to z powodzeniem może rano krem nałożyć. Natomiast na puder mineralny nie stosujemy już żadnych innych podkładów etc.
Dziękuję! 🙂 Pozdrowienia! 🙂